niedziela, 7 grudnia 2008

Slawetny Taj Mahal


Widok z naszego hotelu na Taj Mahal

Poranna herbatka, tuz przed zwiedzaniem:)


A tu wcinalismy sniadanko i podziwialismy Taj Mahal

Wejscie do Taj Mahal


I są!!! Najwazniejszy zabytek Indii...i dzieweczka z Żernik:)





















Tego dnia bylo naprawde tłoczno... przepychanka i obijanie sie lokciami... nie ma jak spektakularne wejscie do Taj Mahal:)



Widok z Taj Mahal na rzeke Jamuna

Tam po drugiej stronie rzeki planowano wybudowac drugi Taj Mahal...tym razem czarny...cale szczescie plan sie nie powiodł..Indie stanelyby bowiem na skraju bankructwa.











Lobuz w kolejce do wesjcia do środka mauzoleum!


Dla tych dwoch nagrobkow zbudowano najwiekszy zabytek Indii!

































Fatepur Sikri!









Dharga w Fatepur Sikri


















Weselny marsz pana młodego do domu pani młodej. Towarzyszy temu glosna muzyka i tancowanie na ulicach:)











22-23.11.2008
Do Agry dojechalam z Ajmer po 9-ciu godzinach meczacej jazdy autobusem (deluxe - 225 rupi). Manu byl pierwszy.. autobus z Delhi wykazal sie wiec wieksza efektywnoscia:) Byla 6-ta rano, wokolo budzaca sie do zycia Agra i my.. szukajacy noclegu. Oczywiscie kolejny rekszarz probowal nas oszukac wskazujac hotele znacznie oddalone od glownej czesci miasta (tak aby uzyskac prowizje), jednak moja podejrzliwosc nie zna granic, a dobra orientacja w terenie nie pozwolily mu wywiezc nas zbyt daleko. Po godzinie znalezlismy sie w cieplym pokoiku w Shahi Lodge (300 rupi/pokoj). Urokiem tego hotelu jest fakt, ze na dachu znajduje sie restauracja z genialnym widokiem na Taj Mahal. Siedzisz 500 metrow od Taj Mahal, jesz sniadanko i czujesz, ze to niezapomniane chwile w twoim zyciu:)
Pierwszego dnia poleniuchowalismy troche, a popoludniu udalismy sie do oddalonego o 40 km Fatepur Sikri (taxi z Agra - 550 rupi z czekaniem). Fatepur Sikri znany jest jako oszalamiajacy kompleks palacowy (Palace of Jodh Bai, Palace of the Christian Wife, Rumi Sultana, Diwan-i-Khas...). Mnie jednak totalnie rozczarowal. Wiele slyszalam o tym miejscu i tak bardzo chcialam tam pojechac.. ale nie jest warto. Szkoda czasu i pieniedzy. Wstep kosztuje 250 rupi, a masz ochote spedzic tam 15 minut. Kompleks sprawia wrazenie obumarlego miejsca..sa to ruiny, wiec mozna powiedziec czego sie wiecej spodziewac?... dla mnie wazna jest atmosfera miejsca.. a tutaj nie poczulam zadnej:(
Jedynym ciekawym miejscem jest oddalona o 5 minut drogi muzulmanska swiatynia - Jama Masjid, ktora zainteresuje kazdego swoja architektura, jak i panujaca tu atmosfera. Dargah Mosque zostala wybudowana w 1571 roku i zawiera elementy z perskiej, jak i indyjskiej sztuki. Najwieksza atrakacja jest 54-metrowa Buland Darwaza (Victory Gate), prawdopodobnie najwyzsza w Azji. Dodatkowo wewnatrz swiatyni znajduje sie mauzuleum "tomb of Shaikh Chishti", ktore przyciaga rzesze pielgrzymow.
Kolejnego dnia przyszedl czas na zwiedzanie slawetnego Taj Mahal. Niestety jak sie okazalo z samego rana Taj Mahal byl zamkniety.. wizyta tureckiego prezydenta.. no coz.. niektorzy maja przywileje. Interesujacym doswiadczeniem bylo ogladanie snajperow, rozlokowanych na dachach budynkow naprzeciw Taj Mahal. Niby ochrona.. ale jak sie potem dowiedzialam, wiecej w tym atrapy i prowizorki niz prawdziwej ochrony:) Czy tak dziala indyjska policja.. hm.. po zamachach w Mumbaju i powalajacej akcji ratumkowej smiem twierdzic, ze to chyba prawda:(
No wiec caly poranek spedzilismy na dachu naszego hotelu delektujac sie widokiem na Taj Mahal. Do najwiekszego zabytku Indii udalo nam sie dostac okolo 2-giej. Niewyobrazalne co sie dzialo przed kasami... jakis kosmos.. nawet nie tysiace ludzi.. ale miliony... niedziela, zamkniecie zabytku od rana.. to spowodowalo,ze czulam sie jak mrowka w mrowisku.. jeszcze nie widzialam tylu ludzi w jednym miejscu. Co do biletu to nie bylo problemu z jego zakupem. W koncu za cene 750 rupi (gdzie Hindusi placa 20!!!) jestesmy traktowani priorytetowo. Nie musimy stac w kolejce. WOW... moze powinni nas spytac czy chcemy placic 20 i postac.. dla mnie to tez dobre rozwiazanie:):)
Ja nie mialam problemu z dostaniem sie do srodka.. moja biala skora i kawalek papieru za 750 rupi ulatiwly mi dostep. Niestety Manu utknal w gaszczu miliona innych Hindusow:( Po pol godzinie znalezlismy sie jednak w srodku.

Co czulam?? Hmmm... zawsze chcialam zobaczyc Taj Mahal..to taka indyjska perelka. Moze wiele osob mysli, ze jest przereklamowany i co w nim wielkiego, moze lepiej pomyslec o sumie jaka wydano na jego zbudowanie, tylko dla spelnienia zachcianki krola Shah Jahan, zamiast poswiecic te pieniadze na bardziej szczytne cele...troche w tym prawdy, jednak jak patrzysz na Taj Mahal, nie jestes w stanie zaprzeczyc, ze jest piekny. Powala swoim urokiem. Jego wielkosc, ksztalt, bialy marur, rzezbienia na scianach, wokolo ogrody i fontanny..... to wszystko buduje niesamowity klimat. Szczegolnie wieczorem, gdy robi sie ciemno, miejsce robi sie opustoszale, w ciemnosci przebija sie tylko jego ksztalt, jego 40-to metrowe minarety wzbijaja sie w niebo, cisza, pustka i wielki Taj Mahal przede mna... ten moment zapamietam do konca zycia, bo wtedy wlasnie poczulam klimat tego miejsca.

I pomyslec, ze zostal zbudowany dla milosci...Prace nad zabytkiem rozpoczely sie po smierci zony krola Shah Jahan - Mumtaz Mahal, ktora zmarla podczas narodzin ich dziecka. Cesarz byl tak zalamny,ze postanowil wybudowac najpiekniejsze mauzoleum na swiecie. Niestety ku jego nieszczesciu, tuz po zakonczeniu budowy, krol zostal zdetronizowany przez syna Aurangzeb i uwieziony w Agra Ford, gdzie spedzil ostatnie dni swego zycia. Obecnie jest pochowany tuz obok malzonki w podziemiach Taj Mahal. Nad budowa Taj Mahal pracowalo ponad 20 000 ludzi, a koszt budowy doprowadzil niemal Indie do katastrowy finansowej. Istnieje historia, ze cesarz planowal wybudowac czarny Taj Mahal jako mauzoleum dla siebie samego, po przeciwleglej stronie rzeki Jamuna. Twierdzi sie, ze wlasnie to bylo jednym z powodow, dlaczego zostal uwieziony. Budowa drugiego Taj Mahal, doprowadzilaby Indie do ruiny.

Sam Taj Mahal powala przede wszystkim swoja wielkoscia i kolorem. Bialy marmur w promieniach slonca sprawia, ze miejsce to blyszczy, promienieje.. niemal jak w raju! Taka indyjska perelka!

To byl mily dzien...Taj Mahal napelnil mnie pozytywna energia i pozytywnymi emocjami!!!

Brak komentarzy: