środa, 20 sierpnia 2008

Trekking z Batal do Leh - to moja przyszlosc:)

Tak.. przyszedl czas ruszyc moje zesztywniale cialo. Jutro nad ranem wyruszamy wraz z Olivierem na trekking z Batal do Leh. Zajmie nam to okolo miesiaca, jezeli wszystko pojdzie zgodnie z zalozonym planem. Pierwsze 4 dni to proba dla naszych organizmow i czas na aklimatyzacje. 4 dni na wysokosci 4000 metrow, przedarcie sie przez 3 gorskie rzeki, a potem wkroczenie do Ladhak'u, najpiekniejszego stanu Indii:):):)
To bedzie wielka proba dla mnie, mego organizmu. Brak kontaktu ze swiatem, innymi ludzmi. Tylko ja, gory i moj towarzysz Olivier!!!:):)
Nasz plan zaklada:
Pierwsze 4 dni - trekking z Batal 4550 metrow do Baralacha La (4950 m) - z przystankami w Chandra Tal, Tokpo Yongma, Tokpo Gongma.
Kolejne 10 dni - trekking z Baralacha La do Padum (gdzie pierwsze spotkanie z ludzmi po dwoch tygodniach:):):). Planowane przystanki to: Kilang Sarai, Lingti Camp, Chumik Marpo, Phitse La (5250m), Tanze, Purne, Mune, Padum.
Kolejne 11 dni - trekking z Padum do Leh, przystnki w : Zangla, Sumdo, Cha Cha LA, Tilat Sumdo, Rubrang La, Markha, Skiu, Ganda La, Yurutse, Jingchan, Spitok i LEH:):)

Tak wiec do zobaczenia nastepnym razem:):)
Rozpoczynam swoja przygode z gorami:)
papa